Wszystkiemu winne są władze lokalne, które ślepe były na wszelkie badania i przesłanki o tym, że liczba samochodów sprowadzanych do Polski, po roku 2010 gwałtownie skoczyła. Samochód nie jest już towarem luksusowym, jest dostępny dla każdego i może go mieć praktycznie każdy. Do tego Polacy zarabiają coraz więcej, dzięki czemu coraz większą liczbę z nich stać na swój własny środek transportu. Władze powinny to wziąć pod uwagę i w porę zainwestować w rozbudowę sieci dróg na terenie największych miast. Nie zrobiły tego, czego skutkiem jest to, że miasta są bardzo zakorkowane. Utrudnienia w ruchu doprowadzają do szewskiej pasji kierowców, którzy niejednokrotnie tracą przez nie po kilka godzin dziennie.
W dodatku istniejące drogi są kiepskiej jakości, dziurawe i nierówne. Stale toczą się na nich roboty, co jeszcze pogarsza utrudnienia w ruchu.